wtorek, 21 grudnia 2010

Paszteciki z kapustą i grzybami

Dziś wieczór w naszym studenckim mieszkaniu odbędzie się spotkanie przedwigilijne (zapraszamy niespodziewanych gości). Martyna gotuje barszcz, Bruno już smaży naleśniki na krokiety ze szpinakiem, Adam pewnie kupi wszystkim piwo :) Ja przygotowałam takie oto paszteciki. Są przepyszne.
Koniecznie musicie ich spróbować, niekoniecznie w czasie świąt.
Wprawdzie w moim domu rodzinnym barszcze nie gości na stole podczas wigilii, ale być może pojawi się w pierwsze bądź drugie święto. A jeśli tak, na pewno towarzyszyć mu będą te małe puszyste cuda.
Przepis pochodzi z tej strony, podaję z małymi zmianami.

Składniki (na prawie 50 pasztecików):

Ciasto:

- 2 szklanki mąki (dałam 2,5)
- 150 g masła,
- 200 g gęstej śmietany (dałam pół na pół z jogurtem naturalnym),
- 30 g świeżych drożdży,
- łyżeczka cukru,
- łyżeczka soli.

Śmietanę mieszamy dokładnie z drożdżami cukrem i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (włożyłam kubeczek z zaczynem do miseczki z ciepłą wodą, wyrosło w 5 minut.).

W międzyczasie mąkę rozdrabniamy z masłem i solą, dodajemy zaczyn drożdżowy i ugniatamy ciasto, aż będzie gładkie i nie będzie się kleiło do dłoni. Jeśli klei się mocno, dosypujemy troszkę mąki.

Ciasto wkładamy do miski, przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawimy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość- u mnie trwało to 40 minut.

Gotowe ciasto dzielimy na 6 części. Dokładny sposób klejenia pasztecików wraz ze zdjęciami znajdziecie na tej stronie.

Z niej również zaczerpnęłam mój farsz, od siebie dodałam jedynie pół łyżeczki mielonego kminku i 50 startego sera, aby masa była bardziej zwarta, bo postanowiłam jej nie mielić.

Spróbujcie koniecznie

Smacznego!

8 komentarzy:

  1. Cudowne Basiu, cudowne! Chętnie rozgrzałabym się teraz takim barszczem z pasztecikiem:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo apetycznie wyglądają te paszteciki! Mam robić z ciasta francuskiego, ale jak starczy czasu pokuszę się na drożdżowe.
    Życzę miłego spotkania przedwigilijnego,
    Wesołych Świąt,
    SWS

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne to pierwsze zdjęcie :) U nas barszcz obowiązkowy na wigilii, bez pasztecika co prawda, ale na poświąteczny okres taki barszcz z pasztecikiem idealny - na rozgrzanie :)

    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne paszteciki!
    aż mi ślinianki wariują...

    OdpowiedzUsuń
  5. paszteciki..mm w sam raz do barszczyku;) i to o każdej porze roku

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas wieczerzę Wigilijną rozpoczyna barszczyk i paszteciki z grzybami. Twoje wyglądają smakowicie! Piękne zdjęcia:) Gratulacje i wesołych Świąt Aniado

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale bym teraz się napiła barszczu czerwonego!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowne są spotkania w studenckich mieszkaniach. takie ciepłe wieczory pełne smaków, rozmów.

    OdpowiedzUsuń