czwartek, 9 czerwca 2011

Delicious cocoa cupcakes :)

Dawno nie pisałam. Wiele wymówek przychodzi mi do głowy. Że sesja- zaliczona elegancko, że wakacje- relacja z Hvaru już niedługo, że leń i tyle. Ale chyba jedyne, co pozostaje mi zrobić, żeby jakoś zrekompensować tą długą nieobecność to wrzucić przepis na te małe cuda, które wraz z Martyną piekłyśmy dla fundacji Arteria, w której- jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem- już niedługo będziemy prowadzić warsztaty kulinarne dla podopiecznych.
Wracając do babeczek:
Mnie zupełnie oczarowały zarówno smakiem, jak i wyglądem.
Polecam!

Przepis na około 15 muffinków pochodzi z tej strony:
Składniki suche:
- 250 g mąki pszennej,
- 2 łyżki kakao,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- pół łyżeczki sody oczyszczonej,
- 50 g cukru.
Składniki mokre:
- 1 jajko,
- 150 ml mleka,
- 6 łyżek oleju słonecznikowego,
- 5 łyżek płynnego miodu.
Ponadto:
- 100 g mlecznej czekolady,
- 100 ml śmietany kremówki,
- dorodne wiśnie lub czereśnie z ogonkami.

Mieszamy ze sobą suche składniki. W drugiej misce roztrzepujemy jajko i dodajemy resztę mokrych ingrediencji. Następnie łączymy zawartości obu naczyń.
Ciasto wykładamy do formy na muffiny wyłożone papilotkami i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 stopni na 15-20 minut.
Gotowe babeczki odstawiamy do wystygnięcia.
W tym czasie przygotowujemy polewę czekoladową:
W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, dodajemy śmietankę i mieszamy. Zaletą dodanie do roztopionej czekolady śmietanki kremówki jest prześliczny połysk i fakt, że po zastygnięciu polewa jest nadal delikatna, a nie twarda i krucha jak w przypadku gotowych lukrów (fuj).
Teraz pozostaje nam oblać czekoladą muffinki i na ich szczycie ułożyć czereśnie.
Bon appetit!