środa, 23 maja 2012

Chłodnik litewski


 Na dworze jakieś 30 stopni, słońce w pełni, jak tu się uczyć?
Poranek na targu, lekko przywiędnięta od upału botwinka (złotówka za pęczek), biorę dwa i garść świeżego szpinaku. Powoli nadchodzi czas, gdy dobry wegetariański obiad nie będzie kosztował fortuny, wystarczy kilka młodych ziemniaków, kalafior, szparagi, fasolka... 
a dziś zapraszam na pyszny chłodnik, tradycyjny, bez udziwnień.


Skladniki:
- 2 niewielkie buraki,
- 2 pęczki botwiny,
- 1 l maślanki,
- 1 szklanka wody,
- 3 ogórki gruntowe,
- pęczek rzodkiewek,
- 2 ząbki czosnku,
- pęk koperku i szczypiorku,
- sól, pieprz, cukier.

Botwinę myjemy, obieramy i kroimy w kostkę, łącznie z czerwonymi łodygami i częścią liści. Buraki także obieramy i kroimy, zalewamy wszystko wodą i gotujemy, aż buraki zmiękną, ale będą chrupiące. Studzimy, zalewamy maślanką, dodajemy roztarty z solą czosnek, pokrojone w kostkę rzodkiewki i ogórki, doprawiamy i wstawiamy do lodówki na około dwie godziny.


Bon appetit!

wtorek, 8 maja 2012

Leche frita

Karolina znalazła ten przepis na Moich wypiekach i postanowiłyśmy go wypróbować. Choć zazwyczaj unikam smażenia, a w szczególności smażenia słodyczy, to muszę przyznać, że ten hiszpański deser jest nieprzyzwoicie smaczny. Szczególnie na ciepło. 
To trochę tak, jakby w chrupiącej panierce usmażyć puszyste i lekko kremowe wnętrze ptasiego mleczka. Brzmi kusząco, prawda?
Warto zaznaczyć, że na przygotowanie deseru należy przeznaczyć dwa dni, wieczorem robimy budyń, który przez noc gęstnieje. Nazajutrz kroimy i smażymy, posypujemy cukrem pudrem i cynamonem.
 Pyszne!

Składniki:

- pół szklanki mąki ziemniaczanej,
- 3 szklanki pełnego mleka,
- pół szklanki cukru,
- 2 laski wanilii.

Panierka:
- 2 roztrzepane jajka,
- szklanka bardzo drobnej tartej bułki
- cukier puder z cynamonem do posypania.

W garnuszku mieszamy mąkę ziemniaczaną ze szklanką mleka, mieszamy, aż skrobia się rozpuści. Dodajemy ziarenka z lasek wanilii i pozostałe mleko. Podgrzewamy, cały czas mieszając. Gdy masa się zagotuje, podgrzewamy jeszcze przez około 2 minuty, aż powstanie bardzo gęsty budyń.

Żaroodporne naczynie o powierzchni kwadratu o boku 20 cm smarujemy cienką warstwą oleju. Następnie wykładamy masę, wyrównujemy wierzch i szczelnie przykrywamy folią, tak by nie powstał kożuch. Odstawiamy na noc do lodówki.

Nazajutrz...
Kroimy zastygniętą masę w kwadraciki i panierujemy- najpierw w jajku, następnie w bułce.
Smażymy na rozgrzanym oleju rzepakowym (olej na patelni powinien sięgać około 1 cm wysokości naczynia). Gdy kwadraciki będą już złote, posypujemy (jeszcze ciepłe) cukrem pudrem i cynamonem. 
Pyszne na gorąco, na zimno też wspaniałe.

Bon appetit!