Choć zdecydowanie daleko im do ideału sushi masterów w prawdziwego zdarzenia, jestem z nich naprawdę zadowolona. Tym bardziej, że były robione w dużym pośpiechu i w hurtowych ilościach. Wczoraj miałam okazję przygotowywać kaszi dla uczestników i organizatorów katowickiej akcji Dream, it works! Akcja ma zachęcać do wspólnych starań o tytuł Europejskiej Stolicy Młodzieży w 2015 roku.
A czym jest kaszi? Pisząc krótko- to takie spolszczone sushi, w których w nori zawijamy zamiast ryżu- kaszę. Dodatkowe ingrediencje również swojskie- wędzone szprotki, mięso jak do tatara, marchew, seler naciowy, kiełki rzeżuchy czy marynowana dynia. Zamiast wasabi- nasz świeżo tarty chrzan, a zalewa do kaszy przygotowana jest na bazie octu jabłkowego.
Słowem- coś wspaniałego, nie tylko dla fanów oryginalnego sushi.
Już niebawem będzie okazja, by się o tym przekonać w Cyferblacie
fot. Agnieszka Nowożyń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz