Sesję mam już szczęśliwie za sobą, teraz pora na krótki odpoczynek.
Czas egzaminów to ten szczególny moment w życiu studenta, w którym na wiele można sobie pozwolić. Na zamawianie zdecydowanie zbyt dużej pizzy i dojadanie jej kolejnego dnia na śniadanie, na wiadro kawy po obiedzie/ zamiast obiadu, napoje energetyzujące w nadmiarze, piwo na dobry sen i bardzo szybkie jedzenie. I z niemałym wstydem przyznaję, że tylko czasami uda się zmotywować i przyrządzić coś zdrowszego na ząb.
Skoro ma być na szybko- wiadomo będzie pasta, jeśli na bardzo szybko- chińszczyzna, jeśli migiem- mrożonka.
W zasadzie to nie przepis, tylko kilka wskazówek, jak przyprawić chińszczyznę, by była naprawdę smaczna, bez gotowych sosów czy jakichś śmiesznych fixów.Wystarczy troszkę przypraw, mrożona chińska mieszanka i spaghetti. Czas przygotowania: 10 minut- poważnie!
Składniki na 4 porcje:
- opakowanie makaronu spaghetti,
- opakowanie mrożonki chińskiej (450 g),
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- kawałek imbiru, długości około 3 cm,
- 4 łyżki sosu sojowego,
- łyżka cukru,
- łyżeczka oleju sezamowego,
- czubata łyżeczka przyprawy 5 smaków,
- szczypta chilli.
Makaron wrzucamy do dużego garnka ze sporą ilością osolonego wrzątku, gotujemy, aż będzie al dente.
Rozmrożone (lub na wpół rozmrożone) warzywa wrzucamy do woka lub na sporą patelnię, z dwiema łyżkami oleju rzepakowego, podsmażamy około 5 minut, następnie dodajemy starty imbir i resztę przypraw, Jeszcze chwilę podsmażamy, próbujemy, a następnie mieszamy z ugotowanym spaghetti i podajemy.
Bon appetit!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty na taką chińszczyznę ;) Chyba się skuszę w przyszłym tygodniu
OdpowiedzUsuńo jak porywa makaron :P przyznaję bez bicia, że również lubię dodawać mrożonkę i po chwili zajadać pyszne danie ;) pychotka :)
OdpowiedzUsuńno jasne, po co sobie utrudniać życie :D
OdpowiedzUsuń