sobota, 5 listopada 2011

Barszcz ukraiński


Znowu zupa. Jedna z moich ulubionych, tania jak barszcz:)
Przepisów na barszcz ukraiński jest tyle, że trudno tak naprawdę ugotować tę oryginalną -pierwotną wręcz- wersję. Jedni gotują z fasolą, drudzy bez, niektórzy dodają kapustę, inni zaś mówią, że to hańba i wstyd. Zagubiona i zniechęcona już poszukiwaniami prototypu, prezentuję moją wersję- rozgrzewającą, sycącą, lecz prawie bez tłuszczu.

Składniki na naprawdę duży garnek zupy:

- 6 buraków wielkości piłki do tenisa,
- 2 duże marcchewki,
- 3 niewielkie ziemniaki,
- kawałek selera,
- mały korzeń pietruszki,
- pół małej kapusty pekińskiej,
- sok z połowy cytryny,
- 3 łyżeczki cukru,
- 5 ziarenek ziela angielskiego,
- 3 liście laurowe,
- 2 łyżki suszonych warzyw,
- łyżka oliwy,
- łyżka soli,
- pieprz do smaku.

Buraki kroimy, seler, marchew, pietruszkę i ziemniaki- obieramy i kroimy w kostkę, a następnie wszystkie warzywa (poza ziemniakami) wrzucamy do garnka z rozgrzaną oliwą i chwilę podsmażamy, następnie zalewamy około 1,5 litra wody i przyprawy. Gdy wywar się zagotuje, zmniejszamy ogień i gotujemy nadal, po około 5 minutach wrzucamy opłukane ziemniaki, a po kolejnych piętnastu- poszatkowaną kapustę. Podajemy z łyżką kwaśnej śmietany.

Bon appetit!



1 komentarz: