czwartek, 3 marca 2011

Dzień dobry Panie Pączek


Może nie najpiękniejszy, niespecjalnie oryginalny i bardzo tłuściutki, ale przyznajcie, że raz w roku można sobie pozwolić na pączkowe szaleństwo.
My sobie pozwoliliśmy i to bardzo. Przygotowałam 1,5 porcji ciasta z jednego przepisu i jeszcze jedną porcję pączków belgijskich na bazie piwa, bo dziś wieczorem nasze małe studenckie mieszkanie zapełni się znajomymi, którym- mam nadzieję- posmakują te małe lukrowane cuda z marmoladą różaną w środku.
Przepisy pochodzą z jednego z moich ulubionych blogów Addio Pomidory,
polecam gorąco.


8 komentarzy:

  1. Zazdroszczę dziś domowego pączka. Ja swoje smażyłam kilka tygodni temu i dziś już jedynie wspominam pełny od nich brzuch, ale miło wspominam ;).

    P.S. Posmakują im na pewno! ;D. Bo kto nie skusiłby się na domowego pączka ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne lukrowane cudeńka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie najpiekniejszy? O, ja przepraszam, ale paczek to przeciez dzielo sztuki! Rumiany, okragly, oblany lukrem - nie sposob sie do niego nie usmiechnac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. witamy serdecznie Pana Pączka i zapraszamy do nas! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne i jaki bieluśieńki lukier :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wyglądają obłędnie! jak smakowały to mogę się tylko domyślać :D
    pewnie już nie ma po nich śladu... a ja bym chwyciła kilka i zaszyła się gdzieś, żeby móc się nimi delektować :)
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń