piątek, 29 października 2010

Puszyste naleśniki czy pancakes? W każdym razie: z jabłkami i żurawiną

I pewnie większość filologów się ze mną nie zgodzi (a na pewno jeden:), ale nazwa jest nieważna! To po prostu pyszne puszyste naleśniki z plasterkami jabłek w cieście, które posypane cukrem pudrem i z odrobiną sosu z żurawiny stanowią... sama nie wiem... Niebo w gębie! Przepis banalny, składniki łatwo dostępne (bo nawet bez żurawiny jest smaczne), więc nie ma wymówek- do kuchni!
Składniki (na około 5-6 naleśników):
-2 jajka,
- ok. 1,5 szklanki mąki,
- 1 szklanka mleka,
- łyżka oleju,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- 1 duże jabłko.
Wszystkie składniki poza jabłkiem zmiksować lub dokładnie wymieszać, ciasto ma mieć konsystencję kwaśnej śmietany. Jeśli jest za rzadkie- dosypujemy mąki, jeśli za gęste- dolewamy wody lub mleka.
Jabłko obieramy i kroimy w cienkie plasterki, wrzucamy do ciasta, mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy łyżeczkę oleju i wlewamy na nią chochlę ciasta (grubości ok. 1 cm), smażymy z obu stron aż się zrumieni.
Posypujemy cukrem pudrem i polewamy odrobiną konfitury z żurawiny.
Smacznego!

4 komentarze:

  1. Kocham wszelkeigo rodzaju naleśniki, racuchy etc. A z żurawiną to miłość na zabój!
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajowe, a to jak je NALEŻY nazywać jakoś niewiele mnie interesuje w chwili kiedy wyglądają tak apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wymówek stosowac nie zamierzam.. :-)

    OdpowiedzUsuń