środa, 7 września 2011

Korzenne powidła śliwkowe z Porto

Coś naprawdę niebanalnego.
Na słodki podarunek, specjalną okazję, lub - po prostu- długi jesienny wieczór.
Wyborny akcent dla sera camembert czy aromatycznego pieczywa.
Rabarbarra poleca - z całego łakomego serca! :)

* a za przepis (i nie tylko) dziękuję cioci Grażynie

Składniki (ja zrobiłam od razu poczwórną porcję):

- 1 kg śliwek bez pestek,
- 1/2 kg cukru (+ 2 łyżki),
- 100 ml wina Porto,
- 1/4 łyżeczki imbiru,
- 1/4 łyżeczki zmielonych goździków,
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- 2,5 dkg cukru żelującego.

Śliwki kroimy w ósemki, zalewamy winem, dodajemy resztę ingrediencji, mieszamy i odstawiamy pod przykryciem na dobę.

Następnie wsypujemy dodatkowe dwie łyżki cukru i cukier żelujący, dokładnie mieszamy i gotujemy na dużym ogniu przez minutę.

Na gorąco wlewamy do czyściutki słoików, które dokładnie zakręcamy i gotowe!

Bon appetit!


2 komentarze:

  1. Uwielbiam powidła śliwkowe, szczególnie jako dodatek do wszelkich ciastek, rogalików :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale obrazki.. pobudzają zmysły.

    OdpowiedzUsuń