Największą porażką były bezy do tortu, który upiekłam kiedyś z okazji własnych urodzin. Były tak ciągliwe, że nie udało mi się ukroić ani jednego zgrabnego kawałka. Do tej pory pamiętam jak mój pięknie ozdobiony tort zamieniał się z każdym ruchem noża w obrzydliwą papkę.
Tym razem postanowiłam więc zaoszczędzić sobie dodatkowej kompromitacji, skusiłam się więc jedynie na wykonanie kremu mocca z mascarpone, kremówki i espresso.
Polecam gorąco, jeśli potrzebujecie efektownego deseru w niespełna pół godziny.
Wszystkiego najlepszego Radosławie!
Składniki na masę:
- 300 g serka mascarpone,
- 250 ml śmietanki 30 %,
- 2 łyżki cukru pudru,
- 3 łyżeczki kawy instant rozpuszczonej w łyżce wody,
- saszetka Śmietan-Fixu np.(Dr Oetker) -można pominąć, ale uważam, że w towarzystwie kruchej bezy, rozpływający się (pod wpływem ciepła) na wszystkie strony krem, nie robi najlepszego wrażenia.
Wszystkie składniki poza fixem miksujemy na wysokich obrotach przez około 3 minuty, następnie wsypujemy Fix i miksujemy do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Jedną warstwę kremu wzbogaciłam pokrojoną grubo gorzką czekoladą, drugą natomiast wiśniami bez pestek.
Bon appetit!
A ile bez potrzeba na ten torcik ?
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :)
kupiłam trzy blaty bezowe w jednym opakowaniu:)
OdpowiedzUsuń