niedziela, 23 stycznia 2011

Śniadanie, czyli kawa i owsianka w proporcji 2:1


W moim rodzinnym domu nigdy nie jadało się owsianki na śniadanie. Jakiś czas temu postanowiłam spróbować i bardzo mi zasmakowała.
Bo- poza tym, że jest pyszna- ma jeszcze mnóstwo zalet. Przygotowuje się ją szybko, ze składników, które się nie psują i zawsze ma się je na półce (płatki owsiane, suszone owoce i nasiona).
A jeśli tak jak ja, zazwyczaj w dwie godziny po śniadaniu już jesteście głodni (mam taki syndrom głodu w porze drugiego śniadania :), gwarantuję, ze owsianka syci na długo. I zapewnia mnóstwo zdrowej energii.
I jest prawdziwym eliksirem piękności. Płatki owsiane wspaniale wpływają na cerę, tak jak i owoce, pestki i nasiona, które do nich dodajemy.

I optuję za zdaniem, że nie ma niesmacznej owsianki, jeśli kiedyś jakaś tam Wam nie posmakowała, widocznie to nie był Wasz smak. Trzeba spróbować koniecznie jeszcze raz i tym razem dodać do niej to, co lubicie najbardziej, nawet jeśli jest to np. whisky!
(Jamie Oliver w "Każdy może gotować" podaje propozycję owsianki z whisky, bananem i cynamonem :)
Bruno dał się przekonać, a Wy?

Składniki (dla dwóch osób):

- 7 łyżek płatków owsianych (górskich),
- 2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych,
- około 3/4 szklanki wody,
- około 1 szklanki mleka,
-szczypta soli,
- miód lub cukier do smaku.

dodatkowo:
-słonecznik, suszona żurawina i jabłko pokrojone w drobną kostkę.

Do garnuszka wsypujemy płatki i zalewamy wodą i połową mleka (resztę dolejemy jeśli uznamy, że owsianka jest zbyt gęsta), gotujemy na małym ogniu przez około 5 minut co jakiś czas mieszając. Następnie doprawiamy solą, słodzimy i wrzucamy dodatki.

Bon appetit!

2 komentarze: