czwartek, 5 stycznia 2012

Pyszne, zdrowe, słodko-słone ciastka oblane czekoladą, czyli digestive oraz mała kulinarna nowinka

Po dość długiej przerwie świąteczno-sylwestrowej powracam z przepisem na ciastka, które w tym czasie piekłam już dwa razy. Dlaczego? Bo po pierwsze są dość zdrowe- jak na ciastka- a wypadałoby trochę się za siebie wziąć po tym obżarstwie cudownym, które sobie z rodziną i przyjaciółmi nawzajem systematycznie fundowaliśmy. Mają mąkę pełnoziarnistą i płatki owsiane, niezbyt wiele tłuszczu i cukru. Ciasteczka są słodko- słone i w takiej wersji naprawdę polecam je upiec, no chyba że bardzo nie lubicie takiego połączenia smaków, wówczas zmniejszamy ilość soli do jednej szczypty. 
Przepis od Cukrowej Wróżki

Składniki na około 40 małych ciasteczek:

- szklanka mąki pełnoziarnistej,
- pół szklanki mąki pszennej tortowej,
- pół szklanki błyskawicznych płatków owsianych,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 3 łyżki cukru,
- 3 szczypty soli,
- 4 łyżki mleka,
- 60 g masła.

Wszystkie suche składniki mieszamy ze sobą, dodajemy masło i ugniatamy, aż powstanie konsystencja kruszonki, następnie wlewamy mleko i ugniatamy aż powstanie dość gładkie ciasto. 

Ciasto wałkujemy na grubość ok. 6 mm i kieliszkiem wycinamy ciastka, które układamy na blasze, a następnie nakłuwamy widelcem. Pieczemy w 180 stopniach 13-16 minut, aż będą rumiane i chrupiące. Po ostudzeniu można oblać mleczną, lub gorzką czekoladą.


 A na końcu taki mój mały eksperyment z papierami do pieczenia. 
Jedną partię ciasteczek upiekłam na zwykłym papierze do pieczenia, drugą na takim nowym, który ostatnio znalazłam tu- jest silikonowany z obu stron, dlatego nie wchłania wcale tłuszczu- co widać na zdjęciach, można go więc spokojnie użyć jeszcze raz lub dwa i zaoszczędzić środowisku choć odrobinę dodatkowych śmieci, jest też biodegradowalny i nadaje się do kompostowania. 
Ale co najlepsze można w nim także gotować i piec, zachowując smak i aromat dań oraz ich wartości odżywcze- coś z pewnością zaprezentuję Wam w kolejnym poście, bo takiego sposobu gotowania jeszcze nie znałam.

2 komentarze:

  1. fajny ten papier. no i ciasteczka rzecz jasna! domowe digestive... wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze ja musialam dodac duzo wiecej mleka i masla zeby to sie w ogole zaczelo lepic :/

    OdpowiedzUsuń