To kruche ciasteczka, które po upieczeniu wypełnia się roztopioną czekoladą. Znalazłam je na blogu cukrowej wróżki (tam też, w objęciach Ciasteczkowego Potwora, prezentują się o wiele ładniej niż u mnie) i upieczenie ich była tylko kwestią czasu. Spodziewałam się po nich wiele i -naprawdę- nie rozczarowałam się.
Fajne w nich jest też to, że można dowolnie modyfikować smak wypełnienia. Na przykład Viridianka zrobiła je z czekoladą i nutą mięty.
Ja postawiłam na mleczną czekoladę i cukierki toffi, które przed wyjazdem do Katowic wrzuciła mi do torebki babcia. Dzięki babciu!Składniki na około 40 małych ciasteczek:
- 100 g masła,
- 50 g mąki ziemniaczanej,
- 200 g mąki pszennej,
- 50 g cukru,
- 3 łyżki mleka,
- łyżeczka ekstraktu waniliowego,
- tabliczka mlecznej czekolady,
- 5 cukierków toffi typu cadbury eclairs.
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę, dodajemy ekstrakt waniliowy, mleko i obie mąki, miksujemy, aż wszystkie składniki się połączą. Można wstawić do lodówki na kwadrans (pominęłam:).
Z ciasta formujemy coś na wzór małych kluseczek śląskich (średnicy około 4 cm) z dziurką po środku. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 stopni, pieczemy 12-15 minut (moje, nie wiedzieć dlaczego potrzebowały około 17 minut).
W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę i cukierki.
Gdy ciastka przestygną, małą łyżeczką wlewamy do nich czekoladę. Można je posypać cukrem pudrem, ale i bez tego są dość słodkie.
Polecam!
czwartek, 25 listopada 2010
Ciasteczka pełne czekolady i toffi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wersja z toffie bardzo mi odpowiada
OdpowiedzUsuńmmm.. ale pyszne!
OdpowiedzUsuńMają takie urocze, słodkie oczko, do którego aż chce się wbić zęby...
OdpowiedzUsuń