Brak mi słów, by opisać jak cudownie smaczna jest ta zupa.
Nie da się od niej oderwać, mogłabym ją jeść codziennie przez najbliższe dwa lata. Po prostu trzeba ją ugotować i dać się zaskoczyć- konsystencją, subtelnym smakiem i niepowtarzalnym aromatem.
Polecam :)
Nie da się od niej oderwać, mogłabym ją jeść codziennie przez najbliższe dwa lata. Po prostu trzeba ją ugotować i dać się zaskoczyć- konsystencją, subtelnym smakiem i niepowtarzalnym aromatem.
Polecam :)
Składniki na 4 porcje:
(przepis trochę zmodyfikowałam, pochodzi z Kwestii Smaku)
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek,
- 2 duże ząbki czosnku,
- 1 duża cebula pokrojona w kostkę,
- 2 średniej wielkości korzenie pietruszki, obrane i pokrojone w drobną kostkę,
- 2 niewielkie ziemniaki, obrane i pokrojone w drobną kostkę,
- 1,5 szklanki ugotowanej drobnej białej fasoli (dzień wcześniej namoczonej), ew. puszka (400 g) fasoli wraz z zalewą),
- 400 ml bulionu warzywnego,
- 3 listki laurowe,
- sok z 1/4 cytryny,
- czubata łyżka śmietanki kremowej,
- pół szklanki mleka.
Na rozgrzaną oliwę wrzucamy cebulę i czosnek, podsmażamy około 7 minut.
Następnie dodajemy pokrojone warzywa, przykrywamy pokrywką i dusimy kolejne 7 minut, co jakiś czas mieszając.
Po tym czasie dolewamy bulion, wrzucamy fasolę, liście laurowe i sok z cytryny. Doprowadzamy do zagotowania, zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem przez około 20 minut.
Następnie wyławiamy z zupy liście laurowe, a całość wraz ze śmietaną i mlekiem, miksujemy blenderem, aż do uzyskania kremowej konsystencji.
Podajemy z grzankami czosnkowymi.
Bon appetit!
Uwielbiam zupy kremy, ale taka z fasolki jeszcze przede mną, choć skoro pyszna i można się w niej zakochać to z pewnością już niedługo ją wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńPo tym opisie MUSZĘ zrobić tą zupę. Już mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńKochane tak zachwalasz, że nie można nie spróbować :)
OdpowiedzUsuńAch! Cudo, prawdziwe cudo!
OdpowiedzUsuńPaul wie, co dobre :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś ją wypróbuję.
Wygląda cudownie smacznie. Delikatnie, dystygnowanie.. zapisuję do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńMniam, robie :-D
OdpowiedzUsuńczy jest duży dramat, jeśli wrzuciłam do garnka fasolę namoczoną, ale nieugotowaną? :/ właśnie gotuję i nie doczytałam... mam nadzieję, że nie wygotuje się cały smak z zupy zanim fasola zmięknie :p
OdpowiedzUsuń