Może wyglądają niepozornie, może nie należą do najzdrowszych, za to z całą pewnością są przepyszne!
Od zawsze po cichutku śmiałam się z przepisów Nigelli. Z tego jak dodawała do batoników jeszcze trochę masła i filiżankę cukru, po czym stwierdzała z szerokim uśmiechem, że teraz jest o niebo lepsze. W tym przypadku jednak się sprawdziło. Spróbujcie koniecznie!Składniki na około 20 kulek:
- 4 batoniki Mars,
- 50 g masła,
- 2,5 szklanki płatków kukurydzianych.
Połamane batony rozpuszczamy w rondelku razem z masłem, mieszamy aż powstanie gładka masa. Następnie dodajemy płatki owsiane, dokładnie mieszamy i wykładamy do papierowych papilotek. Wstawiamy do lodówki na około godzinę.
Bon appetit!
środa, 23 lutego 2011
Karmelowo- czekoladowe kuleczki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj tak..i na mojej twarzy Nigella zawsze wzbudza uśmiech.. Jej podejście jest urocze;)) Tak jak i te małe słodkości.. Wyglądają ślicznie..
OdpowiedzUsuńRozpusta, ale jaka pyszna! :)
OdpowiedzUsuńale smakolyki... mniam:) cudne sa!
OdpowiedzUsuńśliczne! :)
OdpowiedzUsuńajajaj!!! z pewnością rewelacja!
OdpowiedzUsuńBardzo urocze ;)
OdpowiedzUsuńPo zobaczeniu jak Nigella zrobiła te kuleczki, następnego dnia sama się na nie skusiłam. Były naprawdę pyszne (a najlepsze resztki wyjadane prosto z garnka) ;) A dodam może jeszcze, że nie lubię marsów i nie przepadam za słodkościami ;)
OdpowiedzUsuń